W debacie zorganizowanej przez Kongres Obywatelski – Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową wzięli udział: marszałek Elżbieta Anna Polak, marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl oraz marszałek województwa małopolskiego w latach 2002-2006 Janusz Sepioł. Moderatorem dyskusji był Andrzej Halesiak, ekspert ds. gospodarczych, Członek Rady Programowej Kongresu Obywatelskiego.
Jak podkreślał prowadzący, żyjemy w czasach globalnego kryzysu finansowego, walki z pandemią oraz wojny za naszą granicą. To powoduje konsekwencje w wymiarze makroekonomicznym – wzrost cen i problemy z dostawami, obawa przed sytuacją, która może nastać zimą. Musieliśmy się przeorganizować i uporać z napływem uchodźców z Ukrainy. A lista zdarzeń, z którymi mamy do czynienia jest o wiele dłuższa. To także niekorzystna demografia, transformacja energetyczna czy zmiany geopolityczne.
Jak w trudnym czasie powinny funkcjonować nasze regiony? Co pomaga w szybkiej i efektywnej reakcji na zmienną rzeczywistość, a co jest przeszkodą i wyzwaniem? Jaka jest w tym rola transformacji instytucji regionalnych i nowych kultur zarządzania? Co zrobić wobec zapaści demograficznej i współczesnych trendów migracyjnych? W jakich obszarach zielona transformacja regionów jest najpilniejsza? M.in. tych tematów dotyczyła debata.
Doświadczeni pandemią myśleliśmy, że nic gorszego się nie wydarzy…
Marszałek Elżbieta Anna Polak podkreślała, że regiony stoją przed nowymi wyzwaniami, ze względu na przyczyny od nas niezależne. – Doświadczeni pandemią myśleliśmy, że nic gorszego się nie wydarzy. Tymczasem jesteśmy świadkami agresji Rosji na Ukrainę. Samorządy bardzo szybko w obliczu tych wyzwań się zorganizowały, choć potrzebujemy programu długofalowego. Sama wojna to porażka współczesnej cywilizcji nie tylko europejskiej, ale światowej – mówiła lubuska marszałek.
Niestety, do takiej agresji doszło, nikt nie spodziewałby się, że za wschodnią granicą człowiek człowiekowi jest w stanie zgotować takie piekło. Społeczeństwo zdało sprawdzian. Tym bardziej ważne są wartości. – W samorządach musimy zachowywać się pragmatycznie wobec trudnych wyzwań. W związku z wojną musieliśmy zorganizować pomoc. Samorząd województwa lubuskiego bardzo szybko, bez żadnych dyrektyw, wytycznych, programów czy ustaw wziął na siebie rolę koordynatora takiej pomocy – podkreślała marszałek. Sala Kolumnowa zmieniła się w regionalne centrum pomocowe. Skupiły się w nim organizacje pozarządowe, wolontariusze, a samorząd współpracował z Zrzeszeniem Gmin Województwa Lubuskiego. Zarząd Województwa Lubuskiego przekierował bardzo szybko środki z rezerwy budżetowej. Nasza pomoc była kierowana także do naszych regionów partnerskich w Ukrainie.
Elżbieta Anna Polak z ramienia Związku Województw RP pracuje w zespole doraźnym ds. uchodźców z Ukrainy, który powołała Komisja Wspólna Rządu i Samorządu. – Potrzebny jest program długofalowej pomocy. W naszych szpitalach należy zwiększyć kontrakty. Zmieniliśmy sposób realizacji niektórych projektów dopasowując do obecnej sytuacji, przekierowaliśmy środki w ramach RPO na pomoc i wsparcie przedsiębiorstw, które chcą zorganizować miejsca pracy, na naukę języka polskiego i wsparcie psychologiczne. Uchodźcy chcą być samodzielni, chcą podjąć prace. Skutki wojny są olbrzymie – mówiła marszałek.
Zwróciła także uwagę, że wszystkie środki z rezerw przekierowano na wsparcie inwestycji. A każdy kolejny przetarg wymaga dodatkowego finansowania spowodowanego inflacją. Jest także potrzeba przekierowania większych środków na jednostki ochrony zdrowia. Udzielane są pożyczki dla szpitali, które zmagają się z wieloma problemami m.in. z kosztami wynikającymi z podwyżek płac.
Marszałek podkreślała, że samorządowcy to społecznicy. – Jesteśmy mobilni, jesteśmy w stanie w drodze porozumienia szybko podejmować decyzje, możemy zwoływać sesje w okresie wakacji i to robimy. Jest zrozumienie tej sytuacji – dodała.
Marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl, potwierdził, że trzeba radzić sobie z szybko zmieniającymi się warunkami. Zaznaczył, że trochę zapominamy już o pandemii. – Musieliśmy się szybko przeorganizować, wzrosła rola samorządów w trudnych czasach, doszło nowych wyzwań i szybko reagujemy. Trzeba było działać, pomagać, później patrzeliśmy na stronę finansową. To co było dla nas wyzwaniem, spowodowało myślenie na przyszłość – podkreślał.
Przypomniał, że kiedy na rok przed uchwalenie strategii województwa podkarpackiego do 2030 r. rozpoczęła się pandemia, wstrzymano prace. – Myślę, że będziemy musieli zmienić strategię. Musimy mieć kilka scenariuszy, uruchomić pewne działania. Jesteśmy świadomi, że sytuacja w wymiarze gospodarczym i społecznym zmieni się o 180 stopni, to wszystko musi mieć odzwierciedlenie w naszych planach na przyszłość. Musimy myśleć o naszej roli w skali regionu i kraju. Przyszłościowe myślenie jest naszą troską – dodał na koniec.
Janusz Sepioł – marszałek województwa małopolskiego w latach 2002-2006 – zwrócił uwagę na zewnętrzne okoliczności m.in. opóźnienia w kontekście dostępu do pieniędzy unijnych. – To nie jest atak na rząd, cały system uruchomienia nowej perspektywy jest opóźniony. Ale zawsze było tak, że wydatki, płatność ze starej perspektywy się kończyły i rozpoczynała się nowa, a teraz nowej jeszcze nie ma. Powstanie luka w finansowaniu programów rozwojowych. To bardzo poważne wyzwanie – zaznaczył. Drugi problem, na jaki wskazał to opóźnienie inflacyjne.
– Jest problem migracji, narastają migracje z innych kierunków niż Ukraina czy Białoruś, zwiększa się ilość migracji m.in. z krajów arabskich, z Hiszpanii. To ciekawe zjawisko, być może na razie zauważalne tylko w metropoliach – podsumował.
Jak regiony chcą się rozwijać?
Elżbieta Anna Polak przypomniała, że wizją Lubuskiego od 2012 r. jest Zielona Kraina Nowoczesnych Technologii. – Dekadę temu region lubuski wiedział, co będzie na sztandarach całej Unii Europejskiej. Mamy bogate dziedzictwo naturalne, musimy je szanować, pielęgnować i prowadzić mocniej edukację ekologiczną. Nie wystarczy mieć cel, trzeba wiedzieć jak ten cel zrealizować. Trzeba mieć plan. Plany są monitorowane i aktualizowane, staramy się z nich rozliczać – mówiła marszałek.
Lubuskie mocno stawia na inteligentne specjalizacje, wyzwaniem jest poprawa jakości życia. Zielona kraina, inwestycje w ekologiczny transport – mamy dużo do zrobienia w tym zakresie. Zielone miasta to przyszłość. Nadmierne inwestycje w drogi wcale nie przynoszą rozwoju, trzeba również inwestować w transport publiczny. Na co zwróciła uwagę Komisja Europejska.
Samorząd stawia także na inwestycje w kapitał ludzki. Region musi być silny społecznie. Mamy stypendia dla młodych, otwieramy nowe kierunki oczekiwane przez przyszłych studentów.
– Wybraliśmy inteligentne specjalizacje: numer jeden to zdrowie i jakość życia. Inwestujemy i modernizujemy szpitale, stawiamy na europejskie standardy leczenia. Mocno inwestujemy w innowacyjność, w regionie powstaje Park Technologii Kosmicznych. Region lubuski jako pierwszy zbudował autostradę cyfrową, w oparciu o to realizowanych jest wiele projektów. Kapitalne znaczenie ma obecność Polski w Unii Europejskiej – podkreślała podczas debaty marszałek.
W regionie lubuskim nie ma dużego przemysłu, ale rozwój gospodarczy opiera się na mikro, małych i średnich przedsiębiorstwach. W 2021 r. o 4 tys. zwiększyła się liczba firm w regionie.
Marszałek województwa podkarpackiego podjął temat relacji transgranicznych, mówił o napływie uchodźców. – 2/3 uchodźców przeszło przez województwo podkarpackie. Wyzwań i zadań jest dużo. Relacja, która się wytworzyła przy tej niesamowitej udzielonej pomocy, wpływa pozytywnie na społeczeństwo. Chcemy być województwem innowacyjny, nie tylko w zapisach strategii ale i w realizacji. Mamy wiele wyzwań, mieliśmy kłopot z lotniskiem. Zmienia sią nasz PKB, przyrost jest powyżej średniej krajowej i chcielibyśmy utrzymać naszą dynamikę rozwoju – podkreślał.
Natomiast Janusz Sepioł mówił, że dobre planowanie to praktyczna działalność. Podzielił się swoją opinią o strategiach. Strategie regionalne pełnią coraz mniejszą rolę, bo zadania przeszły do programów operacyjnych. – Strategie podlegają rutynie, gdzie liczą się efektowne sformułowania. Nasze strategie mają charakter hedoniczny, a my stoimy w obliczu strategii przetrwania – stwierdził.
Województwo lubuskie nazywane jest często „krainą pięciuset jezior”. Niemal połowę powierzchni regionu porastają lasy. Na południu województwa, w pobliżu granicy z Niemcami, znajduje się Park Mużakowski. Prawdziwa perła naszej turystyki. W jego sąsiedztwie jest mający certyfikat UNESCO Geopark Łuk Mużakowa, którego największą atrakcją są różnokolorowe, pokopalniane jeziorka. – Mamy największą lesistość, stawiamy na skuteczne i sprawne zarządzenie dobrem naturalnym. Dziedzictwo naturalne daje nam mocną pozycję do utrzymania zielonego kierunku – mówiła marszałek Elżbieta Anna Polak. I dodała, że region ma specjalne programy dedykowane ochronie powietrza oraz zwiększył nakłady na nowy tabor i modernizację linii kolejowych.
Marszałek Władysław Ortyl podkreślał, że zarówno pandemia jak i wojna na Ukrainie, kryzys energetyczny oraz inflacyjny zmusił samorząd do szukania alternatywnych paliw. – Jesteśmy jednym z pierwszych województw, które uruchomiło dolinę wodorową – zaznaczył.
Trzeba słuchać i być otwartym na zmiany
Janusz Sepioł zwrócił uwagę na dwa aspekty. Po pierwsze, województwa utraciły Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, zlikwidowano Zarządy Melioracji i Gospodarki Wodnej i przekształcono je w Wody Polskie. Zabrano Ośrodki Doradztwa Rolniczego. Po drugie, dostrzega potrzebę zmian instytucjonalnych w zakresie polityki miejskiej: – Warto powołać w większych miastach instytucję architekta w zakresie zielonej polityki miejskiej. Miałby w swoim zakresie wdrażanie inicjatyw i innowacji.
Marszałek Elżbieta Anna Polak mówiła o tworzeniu warunków do rozwoju. – My powinniśmy słuchać. Wystarczy, abyśmy wspierali pomysły, bo mamy kreatywne i zaangażowane społeczeństwo. Trzeba być otwartym na zmiany. Wyznacznikiem rozwoju jest zdolność do zmian – zaznaczyła.
W regionie lubuskim powołano spółkę lotniczą, postawiono na rozwoju portu lotniczego: – Widzę, jak w Babimoście zwiększyło się natężenie ruchu. Zrealizowano tam wiele inwestycji. Teraz potrzebna jest modernizacja terminala.
W Lubuskiem powstało Lubuskie Centrum Produktu Regionalnego, które wspiera lokalnych producentów. Zainteresowanie produktem regionalnym cały czas rośnie. Lubuszanie stają się coraz bardziej świadomi korzyści wypływających ze wspierania lokalnej gospodarki. LCPR – przy współpracy z Twoim Zielonym Targiem – organizuje na terenie Muzeum Etnograficznego w Ochli bezpłatne warsztaty z producentami regionalnymi. Do Ochli w każdą niedzielę przyjeżdżają tłumy mieszkańców. Z kolei Lubskie Centrum Winiarstwa to jedna z wizytówek naszego regionu i unikalne miejsce na mapie polskiego winiarstwa.
Debata towarzyszy publikacji pt. „Polskie regiony wobec nowej rzeczywistości”, która jest dostępna na stronie Kongresu Obywatelskiego: https://www.kongresobywatelski.pl/pomorski-thinkle…/wydania/